[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Nie - stanowczo pokręcił głową. - Carl Shima- znałem, tylko ty rozpaliłaś we mnie ogień. Chociażby
dlatego nie mogę odwrócić się plecami i udawać, że nic
zu zaprosił mnie do siebie. Jego mama powiedziała, że
nie było. A ty możesz?
mogę u nich przenocować. To mój najlepszy kumpel.
- ZerknÄ…Å‚ na ojca. - Nie musisz siÄ™ o nic martwić, ZapadÅ‚o dÅ‚ugie milczenie. Wreszcie Kate powie­
działa cicho:
tato. Nasza kuchnia zadba o wszystko.
- Mówiłam ci już, że nie interesują mnie wakacyjne
- Dzięki, synku. Nie wiem, co bym bez ciebie zrobił
flirty.
- powiedział cicho Jared.
- I dlatego tak szybko zniknęłaś po balu? Bo nie
- Fajnie. W takim razie bawcie się dobrze. Cześć!
byłaś zainteresowana? Nie wierzę.
- David wybiegł z domu, nie oglądając się za siebie.
- Dobrze, powiem ci prawdę. Przestraszyłam się.
Wrócili do salonu. Jared nalał sobie solidną porcję
Uznałam, że tempo jest za szybkie.
whisky.
- No i powiedz, co mam z tym zrobić? - zapytał - A jakie ma być? Przecież za niecały miesiąc już cię
bezradnie. - On cię po prostu lubi. tu nie będzie.
- Ja też go lubiÄ™. - Tak. - Odruchowo cofnęła siÄ™ o krok. -1 dlate­
Kate wyszła na taras i wciągnęła głęboko wonne go nie ma sensu wszystkiego komplikować. Czy nie
powietrze. Jak zawsze, gdy była sam na sam z Jaredem, pora na kolację?
ogarnęło jÄ… nerwowe napiÄ™cie. Kiedy przyjmowaÅ‚a - Nie wiem. - Jared przygryzÅ‚ wargÄ™. - David wszy­
zaproszenie, był pewna, że David odegra rolę przy- stko zaaranżował. Dziecko, którego tatuś jest szefem
zwoitki. Teraz musiała sobie radzić sama. kurortu, bardzo szybko uczy się, jak dogadzać gościom.
Poczuła, że Jared stanął za jej plecami, lecz nie - Rozumiem. Czy często wykonuje takie usługi dla
dotykał jej. twoich... gości?
- Tamtego wieczoru w ogrodzie miałem wrażenie, - Nie mieszaj w to Davida. Jeśli już koniecznie
że i mnie lubisz. Czyżbym się mylił? - zapytał cicho. chcesz wiedzieć, pierwszy raz zabawił się w swatkę.
- Nie wiedziałam, że potrafisz być tak bezpośredni. - Przepraszam, nie chciałam cię urazić.
- Nie mam czasu na krążenie wokół tematu. Zresz­ - Nie? WydawaÅ‚o mi siÄ™, że uwielbiasz mi dokuczać.
tą gdybym nawet miał i tak zmierzałbym prosto do
- Jared, chyba zaczynasz mieć obsesję na tym
celu. Masz rację, Kate. Nie uznaję gier pomiędzy
punkcie.
kobietą a mężczyzną.
- Być może. Ciągle mam wrażenie, że jestem
- Letty uważa, że miedzy nami przelatują iskry. testowany.
PIRAT " 81
80 " PIRAT
- Za nas - wyszeptała, wychylając go do dna.
Kate popatrzyła na niego szeroko rozwartymi oczami.
- Opowiedz mi teraz, jak siÄ™ pisze książki - po­
- To już przesada! - zaÅ›miaÅ‚a siÄ™, ale znów przeni­
prosił Jared.
knęło ją wewnętrzne drżenie. Za tymi bezsensownymi
- Dobrze, ale pod warunkiem, że powiesz mi, jak
oskarżeniami wyczuwała prawdziwe, pełne pożądania
siÄ™ kieruje kurortem w tropikalnym raju.
zaangażowanie.
- Umowa stoi.
Jared złagodniał i ujął ja za rękę.
Ku jej zdumieniu, rozmowa potoczyÅ‚a siÄ™ nad­
- Pewnie masz rację. Może zawrzemy rozejm,
spodziewanie gładko. Kate czuła się lekka i swobodna,
dobrze? Zaraz przyniosą kolację, a ja z każdą chwilą
podniecona pewnością, że zna tego mężczyznę dużo
staję się coraz bardziej głodny.
lepiej, niż wynikaÅ‚oby to ze zwykÅ‚ej, wakacyjnej znajo­
David wraz z kucharzem pokazali klasÄ™. Zestaw
mości.
francuskich serów na przekÄ…skÄ™, a potem niepraw­
Kiedy uporali się z deserem lodowym z białą
dopodobnie delikatna, upieczona w folii ryba, podana
czekoladą i orzeszkami makadamii, Jared wstał od
z bukietem egzotycznych jarzyn. Wszystko to było
stołu i ujął ją za rękę,
serwowane z niezwykÅ‚Ä… elegancjÄ… przez uÅ›miechniÄ™te­
- Chodz, chciałbym ci coś pokazać - zaprosił.
go kelnera, który nie krył zachwytu nad poczynaniami
- Dokąd idziemy? - zapytała, kiedy wyprowadził
szefa. Kiedy potrawy zostały już ustawione, świece
jÄ… do holu.
zapalone, a znakomite, wychÅ‚odzone biaÅ‚e wino nala­
- Do mojego gabinetu.
ne do kieliszków, z głębokim ukłonem wycofał się do
Dobrze, że nie do sypialni, pomyślała trzezwo.
wyjścia.
Kiedy otworzyÅ‚ przed niÄ… drzwi, natychmiast dostrze­
Jared odprowadził go wzrokiem, po czym odchylił
gÅ‚a oszklony regaÅ‚, na którym staÅ‚o kilka starych, opraw­
się na oparcie krzesła i uważnie spojrzał na Kate.
nych w skórę tomów. Na jednej z półek leżał piracki
- Zdajesz sobie chyba sprawę, że za chwilę wszyscy
sztylet, który Jared miał przy sobie na balu.
będą wiedzieli o naszym słodkim sam na sam? - zagadnął.
- Co tam masz? - zapytała z ciekawością.
- Uhm...
- Stare roczniki pism, księgi handlowe, dziennik
- I że zaczną się spekulacje na temat naszej dalszej
pokładowy Rogera Hawthorne'a i pamiętnik, pisany
znajomości?
przez jego żonę Amelię.
- Najprawdopodobniej.
- NaprawdÄ™? - W gÅ‚osie Kate zabrzmiaÅ‚o nie skry­
- W takim razie speÅ‚niÅ‚em swój obowiÄ…zek, ostrze­
wane podniecenie. Stanęła przed półkÄ…, tÄ™sknie wpat­
gając cię - powiedział, podnosząc kieliszek w toaście.
rując się w ozdobne grzbiety woluminów.
- Za nas i za miesiąc, który mamy przed sobą. Nie
- Proszę, obejrzyj je sobie - powiedział, patrząc
zmarnujmy go.
z satysfakqą, jak Kate ostrożnie otwiera przeszklone
Znajomy, rozkoszny dreszcz w dole brzucha znów
drzwiczki.
dał znać o sobie. Kate, patrząc w stalowoszare oczy
Z namaszczeniem przewracała pożółkłe stronice.
pirata, posłusznie uniosła kieliszek.
82 " PIRAT
- Czy ty wiesz, jaki masz skarb? Dziennik pirata
i pamiętnik narzeczonej, którą porwał! Sprzedałabym
duszę za te książki - oznajmiła z błyskiem w oku.
- Co prawda, nie ustalałem tak wysokiej ceny, ale
jeÅ›li ci zależy, możemy zawrzeć transakcjÄ™ - uÅ›miech­
nÄ…Å‚ siÄ™ Jared.
Kate czujnie uniosła głowę. Natychmiast dotarł do
ROZDZIAA
niej ukryty sens tych słów.
- Jared?
5
- Dopóki jesteÅ› na AmetyÅ›cie, możesz je prze­
glądać, ile razy będziesz miała ochotę.
- Dzięki - wyszeptała bez tchu, powoli odkładając
Noc była gorąca i parna. Kate pozwalała się
księgę na regał. Pod spojrzeniem tego mężczyzny czuła
prowadzić Jaredowi w ciemność pulsujÄ…cej ukry­
się jak ptak hipnotyzowany przez kota. Drżąc czekała,
tym życiem tropikalnej nocy, oszaÅ‚amiajÄ…cej upo­
co będzie dalej.
jnymi woniami. Czuła się usidlona tym samym
Po chwili napiętego milczenia Jared wyciągnął rękę
zaklęciem, które już raz zawładnęło jej zmysłami
i musnął końcami palców jej policzek.
w noc balu. Ale tym razem nie byÅ‚o ucieczki i wie­
- Cokolwiek z tego wyniknie, Kate, wiedz, że to nie
działa o tym. Palce mężczyzny oplatały jej przegub
wakacyjny flirt. Ale ty wiesz o tym, prawda?
silnym, pewnym uściskiem. Nawet nie usiłowała się
Czuła drżenie jego palców na swojej skórze. Kiedy
uwolnić. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • girl1.opx.pl
  •