[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nadziei.  Gerald uzna jedynie, że jesteś żałosna. Może sobie pomyśleć, że
zapomniałaś o tym incydencie  ciągnęła.  Jeśli będziesz wyglądać najładniej, jak
potrafisz, i pozdrowisz go z szacunkiem, wówczas będzie wiedział, że jesteś pewna
swej decyzji i po prostu nie chcesz go poślubić. Ponadto, Adelo, to Duncan będzie
odpowiadał Geraldowi, nie ty.
 Ależ, Madelyne, nie mogę stanąć przed Geraldem  krzyknęła Adela.  On wie,
co mnie spotkało. Umrę ze wstydu.
 Na litość boską  odparła zniecierpliwiona Madelyne. W głębi duszy bolała nad
Adelą.  To, co się zdarzyło, to nie twoja wina. Gerald to wie.
Jej argumenty nie uspokoiły Adeli, tak więc Madelyne postanowiła zmienić temat.
 Powiedz mi, czy pamiętasz barona Geralda? Jak on wygląda?
 Wydaje mi się, że ma czarne włosy i orzechowe oczy  odparła Adela wzruszając
ramionami.
 Czy uważasz, że można go uważać za przystojnego?  zapytała Madelyne.
 Nie wiem,
 Czy jest miły?
 Baronowie nie są mili  odparła Adela.
 Dlaczego?  zapytała Madelyne. Podeszła do Adeli i zaczęła splatać jej włosy.
 Nie muszą być mili  odpowiedziała jej Adela.  Co to ma za znaczenie, czy jest
miły dla oka czy nie?  Adela próbowała się odwrócić, by spojrzeć na Madelyne.
 Siedz spokojnie, bo będziesz miała krzywo spleciony warkocz  rzuciła
Madelyne.  Byłam tylko ciekawa, jaki on jest, to wszystko.
 Nie mogę zejść na dół  upierała się Adela.
Zaczęła płakać. Madelyne nie wiedziała, co powiedzieć.
 Adelo, nie musisz robić nic, na co nie masz ochoty. Jednakże Duncan dał ci słowo
i żeby przynajmniej okazać, że to doceniasz, stań obok brata i potraktuj Geralda jak
honorowego gościa.
Przez dobrą chwilę Madelyne musiała przekonywać w ten sposób Adelę.
 Czy zejdziesz ze mną na dół?  zapytała wreszcie nieszczęsna dziewczyna.
 Oczywiście, że tak  obiecała Madelyne.  Pamiętaj, Adelo, we dwie jesteśmy w
stanie stawić czoło każdemu wyzwaniu.
Adela skinęła głową. Madelyne próbowała ją trochę rozweselić.
 Obawiam się, że warkocz zwisa ci nad uchem  powiedziała.  Będziesz
musiała zapleść go na nowo, a także zmienić suknię. Ja muszę dopilnować
przygotowań do wieczerzy i również się przebrać.
Poklepała Adelę po ramieniu. Siostrze Duncana drżały ręce. Denerwowała się, że
musi przejść przez tę próbę.
Madelyne uśmiechała się do chwili, aż zamknęła za sobą drzwi. Wówczas pozwoliła
sobie na okazanie troski. Zaczęła się modlić o coś, co wymagało cudu. Modliła się o
odwagę.
Rozdział 16
Udzieliwszy Gerty odpowiednich instrukcji co do wieczerzy, Madelyne udała się na
wieżę. Minęły dwa tygodnie od chwili, gdy Duncan rozwalił drzwi, i tydzień od czasu,
gdy zostały naprawione. Jednakże w nowych drzwiach brak było zasuwy i Madelyne
uśmiechała się za każdym razem, gdy na to patrzyła. Widocznie Duncan tak
zarządził, by zabezpieczyć się na wszelki wypadek, gdyby Madelyne chciała się
przed nim zamknąć.
Madelyne przejrzała wszystkie swoje suknie i ostatecznie wybrała błękitną tunikę.
Nowa, sięgająca do kostek suknia zgrabnie przylegała do figury i ładnie
kontrastowała z sięgającą do kolan białą narzutką. To kolory Wextonów i MadeIyne
wybrała je świadomie. Była w końcu żoną Duncana i gospodynią przyjmującą barona
Geralda. Chciała, by Duncan był z niej dumny dziś wieczór.
Dłuższą chwilę szczotkowała włosy, aż zaczęły się wić. Wciąż jeszcze miała sporo
czasu, więc usiadła na łóżku i splotła trzy długie paski błękitnej wstążki w ładny pas.
Na tyle luzno opasała się nim w talii, że opadał na biodra, tak jak nakazywała obecna
moda, o czym poinformowała ją Adela, która wiedziała na ten temat dużo więcej od
niej. Na koniec wsunęła mały sztylet, który służył jej do nabierania kawałków mięsa.
w dodatkową pętlę w tak starannie zaprojektowanym przez siebie pasie.
Madelyne żałowała, że nie ma lustra, by mogła ocenić swój wygląd, doszła jednak do
wniosku, że przemawia przez nią próżność, gdyż lustro to przedmiot zbytku.
Znajdowała się w połowie drogi do komnaty Adeli, gdy zatrzymała się nagle mocno
zaniepokojona. Czy baron Gerald potraktuje ją jak żonę Duncana, czy jak siostrę
Louddona? Bóg świadkiem., że miał powód, by nienawidzić Louddona. Jej brat
zniweczył wspólną przyszłość Geralda i Adeli. Czy baron Gerald na nią skieruje swój
gniew?
Madelyne wyobrażała sobie jedną potworną scenę za drugą. Kiedy zobaczyła w
wyobrazni, jak baron Gerald chwyta ją za gardło, na siłę się opanowała. Bała się,
lecz właśnie strach pomógł jej się opanować. Postarała się przywołać na twarz wyraz
spokoju.
Powiedziała sobie, że przeżyła już daleko bardziej upokarzające spotkanie. Ta myśl
dała jej siłę. A ponadto, bez względu na to, jak strasznie potraktuje ją Geraid,
Duncan nie pozwoli mu jej skrzywdzić.
Kiedy Madelyne zapukała w końcu do drzwi Adeli, zastała ją zupełnie gotową.
Młodsza siostra Duncana ubrana była w bladoróżową suknię spodnią i
ciemnoróżową wierzchnią. Zaplecione włosy upięła na głowie w koronę. Madelyne
uważała, że wygiąda ślicznie.
 Dziecinko, wyglądasz wspaniale.
Adela uśmiechnęła się.
 Zwracasz się do mnie używając takich zabawnych określeń, jakbym była młodsza [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • girl1.opx.pl
  •