[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zostać w Polsce wybudowane z związku z igrzyskami. Pani wicepremier Gilowska już
zadeklarowała miliard złotych z wpływów, jakie rząd zamierza uzyskać z hazardu.
No proszę! Więc nie tylko korupcja, ale i hazard jest dobry, jeśli ma dostarczyć pieniędzy na
stadiony? Ano  cóż robić; pierwszy miliard trzeba uk...to jest  pardon  oczywiście wygrać.
Rozkradzione zostaną dopiero następne miliardy, ale to też dobrze, bo ukradzione pieniądze
będą inwestowane już normalnie.
Kto by pomyślał, że dzięki futbolowi czeka nas taka rewolucja moralna? Ale to tylko
dodatkowy powód do radości.
Stanisław Michalkiewicz
www.michalkiewicz.pl
Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza jest emitowany w Programie I Polskiego Radia w
każdy piątek o godzinie 8.49 i powtarzany o 16.50
Tu znajdziesz komentarze w plikach mp3  do wysłuchania lub ściągnięcia.
Odzywają się nożyce
Komentarz ·  Dziennik Polski (Kraków) · 21 kwietnia 2007 | www.michalkiewicz.pl
Po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko generałowi Jaruzelskiemu i innym,
odezwał się Lech Wałęsa z żądaniem  sprawiedliwego procesu dla byłego przewodniczącego
WRON.
Wkrótce jednak głos zabrał były I sekretarz KC KPZR i ostatni prezydent Związku
Sowieckiego Michał Gorbaczow. W liście skierowanym do polskiego Sejmu zaprotestował
przeciwko postawieniu gen. Jaruzelskiego przed sądem, sugerując, iż taki krok podyktowany
jest intencją eskalacji napięć w stosunkach z Rosją. Taki zarzut byłby uzasadniony, gdyby
Wojciech Jaruzelski był rosyjskim generałem, albo przynajmniej  rosyjskim obywatelem, ale
chyba tak nie jest?
Ciekawe, że po opublikowaniu przez agencję Interfax listu Gorbaczowa do polskiego Sejmu,
zmienił zdanie również Lech Wałęsa. W rozmowie z  Corriere della Sera już się do
Gorbaczowa dostroił. Sprzeciwił się sądzeniu gen. Jaruzelskiego  za wprowadzenie stanu
wojennego , bo  podziwia go 50% Polaków .
Wśród nich jest z pewnością również Lech Wałęsa, a jeśli zważył, że gen. Jaruzelskiego
podziwia pewnie również 100% Rosjan, a już na pewno  100% funkcjonariuszy KGB i GRU,
to już wszystko jasne.
Stanisław Michalkiewicz
www.michalkiewicz.pl
Cykl Zcieżka obok drogi
Na równi pochyłej
Komentarz ·  Nasz Dziennik · 21 kwietnia 2007 | www.michalkiewicz.pl
Melchior Wańkowicz w której ze swoich książek wspomina, jak to po utworzeniu Rady
Regencyjnej, zaczęły pod niemiecką okupacją funkcjonować polskie ministerstwa, między
innymi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Przebywało wtedy w Warszawie sporo ludzi, których front czasowo odciął od ich domów na
Kresach Wschodnich. Kiedy zatem front przesunął się na wschód, zapragnęli tam powrócić,
ale taki powrót wymagał uzyskania specjalnej przepustki. Taki właśnie interesant zgłosił się
do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Wszyscy urzędnicy chcieli się nim nacieszyć, toteż odbył całą drogę służbową ( Od idioty do
idioty idzie sobie, panie złoty, papier. Potem w męce, w wielkim pocie, zwróci idiota idiocie,
papier  tak drogę służbową opisywał K.I. Gałczyński) aż do samego ministra. Minister, po
omówieniu wzajemnych koligacji, wezwał wiceministra i nakazał przygotowanie
odpowiedniego papieru.
Wiceminister zlecił to dyrektorowi departamentu, tamten  swemu podwładnemu, aż
wreszcie referent przygotował projekt, który przedstawiono ministrowi. Od razu wyłoniła się
kwestia, jakie akta przedstawiać ministrowi w brudnopisie, a jakie  już do podpisu.
Rozstrzygnięto ja na poczekaniu, poczem, po uwzględnieniu poprawek, stosowny akty
wreszcie wygotowano.
Nastąpił historyczny moment; polski minister spraw wewnętrznych miał podpisać pierwszy
urzędowy akt. Okazało się atoli, że w kałamarzu nie ma atramentu. Zaalarmowany wozny
oświadczył, że jakże to, przecież kupił kilkanaście flaszek, są w łazience i już przynosi.
Pobiegł, ale po chwili zakłopotany wrócił z informacją, że w łazience właśnie kąpie się panna
Jadwiga. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • girl1.opx.pl
  •