[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nocy poślubnej.
- Wyglądasz... przesłodko - powiedział w końcu.
- Mam nadzieję, że to nie jest synonim przysłówka tłu
sto" - zażartowała.
Zmiejąc się, pokręcił głową.
- Ależ nie! Po prostu kobieco, zmysłowo i... niezwykle
podniecajÄ…co.
Czyli dokładnie tak, jak się czuła,..
- Czy pragniesz mnie, Gabe? - spytała trochę niepewnie.
- Tak - wyszeptał chrapliwie.
Nadal się uśmiechając, położyła się na sofie i wyciągnęła
ręce w geście zaproszenia.
A gdy połączyli się, zrozumiała, że Gabe na zawsze pozo
stanie jedynym mężczyzną w jej życiu. Gdy ją opuści, znów
długo będzie musiała leczyć złamane serce. Jednak za nic nie
pozbawiłaby się tych obezwładniających szczęściem chwil.
Był teraz naprawdę jej. Całkowicie do niej należał. I wie
działa, że myślał teraz wyłącznie o niej.
Zawsze lubiła jego pocałunki, ale Gabe nigdy dotąd nie
całował jej w intymnych momentach i może dlatego była
teraz tak wzruszona. A potem poczuła jego pieszczotliwą
dłoń na piersiach i z wolna zaczęło ją ogarniać, płynące
gdzieś z wnętrza, ciepło.
Dopiero po chwili Gabe zaczął się poruszać. Ku zdumie
niu Emily ciepło wewnątrz niej gwałtownie narastało i falo
wało w doskonałej harmonii z ruchami Gabe' a.
Pona & Irena
scandalous
- Och, Gabe - jęknęła w pewnej chwili, czując jak za
miast krwi jakaś ognista ciecz przepływa przez jej żyły.
Zciskała go kurczowo, aż ucichły ostatnie echa rozkoszy.
Pragnęła, żeby ta chwila trwała wiecznie.
To nie była bezpieczna myśl, ale teraz Emily chciała słu
chać wyłącznie głosu serca. Jeśli jednak była na świecie
sprawiedliwość, to udało im się w tym akcie doskonałej mi
łości i harmonii począć nowe życie. Pózniej, patrząc na swe
go syna bądz córkę, będzie mogła na nowo przeżywać chwile
szczęścia.
- Och, proszę... - wyszeptała.
Uniósł głowę i spytał nieprzytomnie:
- O co prosisz, Em?
- Czy możemy to powtórzyć, Gabe? - odparła z figlar
nym uśmiechem.
Emily ofiarowała sobie ten weekend w prezencie. Aż do
niedzielnej kolacji postanowiła nie myśleć o przyszłości, tyl
ko po prostu cieszyć się chwilą.
W naturalny sposób, jakby rzeczywiście byli starym mał
żeństwem, udało im się stworzyć nastrój wzajemnej zaży
łości.
Kiedy ona wkładała naczynia do zmywarki, Gabe po
sprzątał skorupy rozbitego talerza z podłogi. Potem znalezli
w telewizji stary film, który obydwoje mieli ochotę obejrzeć.
Emily przyrządziła prażoną kukurydzę i jedli ze wspólnego
talerza, siedząc na kanapie, na której przed chwilą się kochali.
A kiedy film się skończył, wystarczyło, by na siebie po
patrzyli... Bez słowa wyłączyli telewizor i skierowali się do
sypialni.
Rano, o dziwo, wcale nie byli zakłopotani sytuacją. Emily
obudziła się pierwsza i wstała, by zrobić śniadanie. Nie miała
Pona & Irena
scandalous
w lodówce niczego nadzwyczajnego, dlatego postanowiła
usmażyć omlet z cukrem pudrem i truskawkami.
Nakryła stół, postawiła na środku cukier i truskawki, za
parzyła kawę. Było bardzo wcześnie. Zastanawiała się, co
jeszcze przygotować, gdy silne, ciepłe ramiona objęły ją
w talii.
- Czy to będzie francuski omlet? - Gabe pieszczotliwie
oparł brodę na czubku jej głowy.
- Tak.
- Ale jeszcze nie zaczęłaś go robić?
Emily odwróciła głowę w stronę kuchenki.
- Postanowiłam poczekać, aż się obudzisz.
- Nie jestem jeszcze bardzo głodny. - Wziął Emily za
rękę i poprowadził z powrotem do sypialni.
Zniadanie zamieniło się w lunch, ale żadne z nich nie
wydawało się tym zbyt zmartwione.
Po jedzeniu Gabe wziął swój kubek z kawą i stanął przy
rozsuwanych drzwiach do ogrodu.
- Nie wynajęłaś architekta krajobrazu, prawda? - spytał.
- Mieszkam tutaj zaledwie trzy miesiÄ…ce - odpowie
działa. - Pomyślałam, że zasadzę trochę roślin dopiero je
sieniÄ….
- Jakich roślin? - zainteresował się natychmiast.
- Och, wiesz, takich zielonych, które potem kwitną - żar
towała. -I są odporne na upały.
- Wyhodowano sporo nowych gatunków, które potrafią
przetrwać nawet upalne lato w Houston - rzekł z namysłem,
dopijając kawę. - Chodz, pojedziemy do pewnej szkółki.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]