[ Pobierz całość w formacie PDF ]

sześćdziesiątym siódmym rozdziale Tao Te Ching Lao-tse określił to jako swój  największy
skarb", a dalej napisał:  Z troski pochodzi dzielność". Możemy dodać, że pochodzi z niej także
mądrość. Wydaje się znaczące, że ci, którzy nie mają w sobie współczucia, nie mają tej mądrości.
Wiedzę - tak, rozsądek - może, mądrość - nie. Rozsądny umysł to nie serce. Wiedza o nic się w
gruncie rzeczy nie troszczy. A mądrość tak. Jest chyba też ważne, że  cor", łacińskie słowo
oznaczające  serce", stanowi rdzeń angielskiego słowa  courage" czyli  odwaga". Prosiaczek
ujął to tak:  Kangurzyca nie jest wprawdzie Mądra, nie można tego 0 niej powiedzieć. Ale w tym
wypadku tak bardzo troszczyłaby się o swoje Maleństwo, że bez namysłu zrobiłaby To, Co
Należy". Tz'u nie tylko uratowało Maleństwo, odkryło Biegun Północny i wybawiło Prosiaczka,
ale także dało Prosiaczkowi odwagę, by mógł sprowadzić pomoc dla Puchatka i Sowy, kiedy
dom Sowy został zwiany.
Chociaż Prosiaczek, jak wiadomo, jest Bardzo Małym Zwierzątkiem, i to bynajmniej nie
Najodważniejszym, to kiedy dom Sowy spadł, Prosiaczek odkrył w sobie więcej odwagi, niżby
sam się spodziewał.
- Dzień dobry, Sowo! - rzekł Puchatek. - Mam nadzieję, żeśmy się nie spóznili na... a
raczej, chciałem powiedzieć, jak się masz, Sowo!... Właśnie przychodzimy z Prosiaczkiem
zobaczyć, jak się miewasz, bo to dziś Czwartek.
- Siadaj, Puchatku, siadaj, Prosiaczku - rzekła Sowa uprzejmie. - Rozgośćcie się.
Podziękowali jej i rozgościli się, jak tylko mogli. - Bo widzisz, Sowo - rzekł Puchatek -
przybiegliśmy tutaj w te pędy, żeby zdążyć na... to jest, żeby się z tobą zobaczyć, zanim sobie
pójdziemy.
Sowa uroczyście kiwnęła głową.
- Nie jest wykluczone, że się mylę  powiedziała -ale czy mam rację, sądząc, że mamy
dziś wyjątkowo burzliwy dzień?
- Bardzo-powiedział Prosiaczek, któremu powoli tajały uszka i który pragnął już z całego
serca siedzieć bezpiecznie u siebie w domu.
- Tak mi się właśnie zdawało - rzekła Sowa. - Otóż kiedyś, dawno temu, był właśnie taki
burzliwy dzień jak dziś, gdy mój Wuj Robert, którego portret widzisz na ścianie po swojej prawej
stronie, Prosiaczku, wracał pewnego przedpołudnia z... Co się stało?
Nagle rozległ się okropny trzask.
- Uwaga! - zawołał Puchatek. -- Ostrożnie, zegar! Z drogi, Prosiaczku! Prosiaczku, lecę
na ciebie! - Pomocy! - zawołał Prosiaczek.
- Puchatku -- rzekł Prosiaczek przerażony. - Co? - spytał jeden z Foteli.
- Gdzie my jesteśmy?
- Nie jestem zupełnie pewien - odparł Fotel. - Czy jesteśmy... czy jesteśmy u Sowy?
- Myślę, że tak, bo mieliśmy właśnie dostać podwieczorek, a nie dostaliśmy go.
-- Tak? - rzekł Prosiaczek. - A czy skrzynka do listów Sowy zawsze wisiała na suficie?
Ale kiedy Fotel został zdjęty z Puchatka i ten się rozejrzał, zaraz miał swój Plan. Sowa
miała podfrunąć do skrzynki na listy z kawałkiem sznurka, przewlec sznurek przez druty i
sfrunąć na dół. Wówczas Prosiaczek chwyciłby się jednego końca sznurka, a Puchatek i Sowa
ciągnęliby za drugi...
- I oto Prosiaczek już jest po tamtej strome - rzekła Sowa - jeśli sznurek nie pęknie.
- A jeśli pęknie? - spytał Prosiaczek, chcąc poznać całą prawdę.
- Wtedy wezmiemy inny sznurek.
Nie było to bardzo pocieszające dla Prosiaczka. Bo chociaż można było w tym celu zużyć
wiele kawałków sznurka, to zawsze tylko on, Prosiaczek, będzie tym, który spadnie. Lecz mimo
to zdawało się, że jest to jedyne wyjście z sytuacji. Więc jeszcze jednym, ostatnim rzutem oka
wstecz, dokonanym w duchu na wszystkie szczęśliwe godziny, jakie spędził w Lesie, nie będąc
ciągnionym do sufitu na kawałku sznurka, skinął łebkiem Puchatkowi i powiedział, że jest to
Bardzo Mądry Po-po-pomysł.
I w końcu...
Prosiaczek wciskał się i przeciskał z całych sił, aż przedostał się na drugą stronę.
Uszczęśliwiony i przejęty, odwrócił się, by wykwiczeć uwięzionym ostatnią wieść ze świata.
- Wszystko w porządku! - zawołał poprzez skrzynkę do listów. - Twój kasztan, Sowo, jest
zupełnie zwalony. Pod samymi drzwiami leży wielka gałąz, ale możemy ją podnieść z Krzysiem.
Zaraz pójdę i powiem mu, co się stało. A zejść na dół mogę z łatwością! To znaczy, że to jest [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • girl1.opx.pl
  •